Można je "wypikać", można zastąpić gwiazdką, można ocenzurować – mimo to, przekleństwa są tak pociągające, że nie jesteśmy w stanie przestać ich używać. W jak dotąd najzabawniejszym i najklarowniejszym omówieniu najświeższych naukowych doniesień na ten temat Benjamin Bergen tłumaczy, dlaczego tak jest i co mówi nam to, o naszym języku i umyśle.
Niemal wszyscy klniemy – po zbyt wielu drinkach, kopnięciu się w palec albo przyłapani na gorącym uczynku. Kiedy jednak zakazuje się używania przekleństw w telewizji czy cenzuruje książki, siedzimy bezczynnie. Uważamy, że powinno...