Żyłem w świecie, w którym ksiądz wypowiadający słowa Boga wykorzystywał mnie seksualnie, i nie było nikogo, komu mógłbym o tym powiedzieć. Świat, w którym działy się te okropności, nie istniał dla nikogo innego.
Jako chłopiec w Irlandii, gdzie wszyscy – od sąsiadów po najwyższe władze Kościoła i państwa – woleli zaprzeczać, że ksiądz mógłby skrzywdzić dziecko, Colm O’Gorman odczuwał jedynie wstyd, poczucie winy i strach w obliczu regularnych gwałtów i nadużyć, których doświadczał.
Jednak Colm zapisał się w historii, skutecznie pozywając Kościół...