"Druga połowa lat 70. XX wieku była dla Mieczysława Wajnberga okresem niezbyt szczęśliwym. W 1975 roku zmarł Dymitr Szostakowicz, którego życzliwości i przyjaźni wiele zawdzięczał przez przeszło trzy dziesięciolecia. Kilku oddanych mu wykonawców wyemigrowało, a ci, którzy zostali w Związku Radzieckim, coraz rzadziej wykonywali jego utwory; zdarzało się nawet i tak, że mu odmawiali, tłumacząc, że nowe partytury nie spełniają ich oczekiwań. Jednak mimo tych przeciwności losu Wajnberg nie przestawał komponować i w 1977 roku wrócił do gatunku kwartetu smyczkowego.
Swój pierwszy kwartet...