Ponadczasowe pieśni Jacka Kaczmarskiego w aranżacji na zespół kameralny – głos, gitarę, fortepian, skrzypce, wiolonczelę i akordeon. Mocny głos Mateusza Nagórskiego połączony z zaskakującymi aranżacjami Miłosza Wośko. Ideą przyświecającą tym opracowaniom nie była muzyczna rewolta, lecz podkreślenie różnorodności muzyki w piosenkach Jacka , która często umyka percepcji słuchacza za pełnymi znaczeń i odwołań tekstami. Płytę przecina na pół "I raz i dwa" do tekstu Michała Zabłockiego, utwór będący nawiązaniem do "Murów", które rosną nie tylko w systemach politycznych, ale...