Temu horrorowi nie było końca. Gdy zniknął podobny bestii szaman, a kamień mający moc zniszczenia Imperium został unieszkodliwiony, poznaliśmy nowe zagrożenie, bardziej śmiercionośne i ohydne niż to już znane - armię nieumarłych o sile dziesięciu tysięcy trupów.
W ciągu dni, które wtedy były jeszcze przyszłością, gdy szaleństwo i rozpacz były nam stałymi towarzyszkami, wydawało się pewne, że fatum odnalazło w końcu Gotreka, choć nie w formie, której bohater mógłby się spodziewać. Stając do śmiertelnej walki, zagrożony niegodnym go końcem, najboleśniejsze z wyzwań przed...