Zbrodnie okrutne, z nagłego porywu lub przypadkowe, sąsiedzkie. Młotkiem, pilnikiem, drutem. Na polskiej wsi, pod lasem, w opłotkach. Takie właśnie przypadki "kolekcjonuje" młoda blogerka, sama będąca mieszkanką małej miejscowości. Dociera do policyjnych akt i prasowych doniesień, zamieszcza na blogu suche dane, opisy zdarzeń, fotografie miejsc, ofiar i oprawców. I wyobraża sobie, że te zbrodnie mogłyby się zdarzyć na jej ulicy. Książka "Kolekcjonerka zbrodni" jest o niej – blogerce, o jej szczególnej kolekcjonerskiej pasji, o kryminalnych historiach Polski B i ich podłożu –...