Aby dobrze się bawić, niewiele potrzeba. Wystarczy chwycić się za ręce i krążyć w kole...
Graliście w komórki do wynajęcia, ziemniaka, tramwaj, gumę? Wiecie, co to hacele, chłopek, pikuty, zośka? Przypominamy zabawy z czasów, kiedy nie było komputerów, kablówki, a nawet i telewizora w wielu domach. Kiedy dzieci spędzały dużo czasu na dworze i po prostu bawiły się ze sobą. Kiedy osiedla nie były grodzone, kiedy biegało się z kluczem na szyi, a centrum towarzyskim podwórek był trzepak.
Wśród pięćdziesięciu przypomnianych w książce zabaw i gier znalazły się te najprostsze jak...