Co łączy Arethę Franklin, Marvina Gaye'a, Ottisa Reddinga czy Raya Charlesa? Poza tym, że wszyscy oni uchodzą za największych w historii muzyki, łączy ich też gatunek, na polu którego zbudowali swoją wielkość. Soul. Łączący w sobie elementy rhythm and bluesa, gospel i jazzu, jak żaden inny odcisnął swoje piętno na rocku, wpłynął też na disco i hip-hop. To soul dał nam najpiękniejsze, niezapomniane miłosne pieśni. To soulowe perły z lat 60. i 70. po dziś dzień najlepiej porywają do tańca. „Stand By Me”, „Respect”, „When A Man Loves A Woman”, “Ain't No Sunshine”... ...