Czasem, gdy czujemy się bezgranicznie samotni, świat w magiczny sposób się na nas otwiera.
Moja przyjaźń z Franny zakończyła się najgorzej jak to możliwe. Gdybym tylko wiedziała, przeprosiłabym ją za to, co się między nami wydarzyło. A przynajmniej bym się z nią pożegnała. Czasem jednak nie wiadomo, jaka jest różnica między tym, że coś rozpoczyna się od nowa, a tym, że coś kończy się bezpowrotnie. Teraz było już za późno, żeby cokolwiek zmienić. A jeśli mogę coś z tym zrobić? Dowieść, że w historii Franny jest prawdziwy winowajca? I że jest on gorszy ode mnie?
Niezwykła...