
Wojtek Miłoszewski - Inwazja(2017) | Audiobook |


Wojna jest bliżej, niż myślisz. Współczesna Europa Wschodnia. Władimir Putin dokonał właśnie aneksji całego terytorium Ukrainy, na co Europa Zachodnia zareagowała jedynie... wyrażeniem zaniepokojenia i oburzenia. Jednak przywódca Rosji niezbyt się tym przejmuje i wkrótce idzie o krok dalej, wkraczając na terytorium kraju nad Wisłą. To opowieść o wielkiej podłości i niewyobrażalnym okrucieństwie, ale też o potężnej sile miłości i walce o zachowanie resztek optymizmu i człowieczeństwa. A przy tym znakomita, trzymająca w napięciu i niepokojąco prawdopodobna political fiction, od której nie można się oderwać!
Wojtek Miłoszewski – autor monodramatu Rozkwaś Polaka, wystawianego na Scenie Bistro Teatru Kwadrat. Scenarzysta serialu Wataha dla HBO Europe oraz serialu Prokurator dla TVP2. Ten ostatni otrzymał Polską Nagrodę Filmową Orzeł za najlepszy filmowy serial telewizyjny 2015 roku. Jest też autorem ponad osiemdziesięciu odcinków cieszącego się ogromną popularnością serialu paradokumentalnego Policjantki i policjanci, emitowanego na antenie TV4.*
Sięgnąłem po tę książkę, gdyż zaciekawił mnie jej opis, który wskazywał na to, że opowiadana historia będzie mocna, pełna rozlewu krwi i dynamiczna. Czy rzeczywiście tak było? Czy utwór, który bardzo dobrze jest promowany od dłuższego czasu i wszędzie go pełno, jest dobry i warty swojej ceny?
2017 rok. Rosja ma problemy finansowe i pogrąża się w kryzysie, który może doprowadzić do obalenia Putina. On oczywiście robi wszystko, aby tak się nie stało. Książka opowiada historię Romana, który za granicą udziela lekcji pływania, Michała chwytającego się każdej pracy, aby utrzymać rodzinę, spłacić wszystkie kredyty i żyć w godnych warunkach oraz bizneswoman, dla której ważne są przede wszystkim pieniądze. Dochodzi do wydarzeń, które zmieniają ich sytuacje i doprowadzają do zachowań, których na co dzień nie dopuszczaliby się.
Z jednej strony współczuję trochę autorowi tego, że wiele osób, sięgając po książkę, może sugerować się tylko nazwiskiem i oczekiwać tego, co po Zygmuncie Miłoszewskim, który, jak słyszałem, pisze bardzo dobre kryminały. Zaś z drugiej strony nazwisko może być bardzo dobrym narzędziem do promocji utworu.
„Inwazja” to dzieło, którego okładkę widać wszędzie, mimo iż on na to nie zasługuje, bo jakiś bardzo dobry nie jest. Spodobało mi się to, że autor posługuje się lekkim i dość prostym językiem, co przyspiesza akcję. Plusem jest też wielowątkowość, która, o dziwo, nie przytłacza czytelnika ogromem wydarzeń. Bohaterzy zostali dobrze wykreowani, wiemy o nich naprawdę dużo. Na początku książkę czytało mi się świetnie – szybko i przyjemnie, były zaskoczenia, ale po pewnym czasie nastała monotonność, która wiąże się z nudą. Na pierwszy rzut oka wątki dotyczące Romana miały być najciekawsze, najmocniejsze i najlepsze. Nie ukrywam, że czytało mi się je najgorzej i to one mnie nudziły, a wydarzenia związane z Michałem i panią bizneswoman interesowały mnie najbardziej.
Powieść ta bardzo dobrze pokazuje, że instynkty zwierzęce ujawniają się w ludziach w sytuacjach kryzysowych i ekstremalnych. Są oni zdolni wtedy do wszystkiego. Zależy im na tym, aby przeżyć i nie zastanawiają się zbytnio nad moralnością swoich czynów.
Widać, że autor wczuł się w swoich bohaterów, bo przedstawił ich w różny sposób. Dla jednych ważne są rzeczy materialne, dla drugich nie, jedni w inny sposób próbują przetrwać, a pozostali w zupełnie odmienny.
Nie spodobały mi się wątki polityczne, ponieważ bardzo słabo Wojtek Miłoszewski je przedstawił. Są one poszarpane, nie za bardzo wiadomo jaki mają one sens. Tak naprawdę bez nich książka miałaby rację bytu i byłaby lepsza. Uważam, że autor tym wątkiem chciał jedynie pokazać do czego polski rząd może doprowadzić.
Odniosłem wrażenie, że autor bardzo szybko pisał tę książkę, aby tematy, które porusza nadal były aktualne, co spowodowałoby, że utwór oddziaływałby mocniej na czytelnika.
Opisy są dość szczegółowe i nudne. Niektóre mocne i przerażające.
Książka nie do końca mi się podobała. Zapowiadała się ciekawa historia, a wyszło coś niezbyt ciekawego, co czyta się długo. Potencjał nie został do końca wykorzystany. Nie wiem komu mógłbym polecić tę książkę.
* Źródło – skrzydło książki.

Książka zadebiutuje 24 maja 2017 (data wydania w Polsce).
Aby być informowanym na bieżąco o aktualizacjach należy dodać książkę do listy "Moje premiery". W tym celu kliknij w opcję "Obserwuj premierę" dostępną na pasku z opcjami. Wszystkie zmiany zostaną opublikowane na stronie "Aktualności", a powiadomienie będzie wysłane we wiadomości e-mail.
Premierę można polecić innym osobom poprzez polubienie strony w serwisie Facebook lub ysłanie wiadomości e-mail. Funkcje te znajdują się na pasku z opcjami, który znajduje się w górnej części strony.
Cenę książki sprawdzisz tutaj: Skąpiec lub Ceneo.
Inwazja jest do zakupu tutaj. Więcej sprzedawców znajduje się na liście "Gdzie kupić?".
Aby poczytać bieżące materiały należy skorzystać z zakładki "Newsy", która znajduje się w kolumnie z prawej strony.
Żeby tego dokonać należy wybrać odpowiednią ocenę od 1 do 5, a następnie zaznaczyć wybór kliknięciem. Głos mogą oddać tylko zarejestrowani użytkownicy serwisu.
Premiera książki Inwazja ma u nas ocenę 2.0 na 5 możliwych na podstawie 1 głosu naszego użytkownika. Ocena w serwisie to średnia ważona, gdzie waga głosu zależy głównie od stażu użytkownika. Ocena może zostać przyznana jeszcze przed premierą, a następnie dowolnie modyfikowana przez użytkowników. W tym celu należy zmienić wcześniejszą notę w polu "Ocena" i zaakceptować ją kliknięciem.
Wojtek Miłoszewski to autor tej książki. Aby zobaczyć listę utworów napisanych przez tego autora kliknij w jego nazwisko w polu "Informacje" lub kliknij utaj.
Wydawnictwo Biblioteka Akustyczna pracuje nad wydaniem książki. Aby sprawdzić inne książki wydane przez tę firmę kliknij w jej nazwę lub kliknij utaj.
Aby tego dokonać należy wypełnić formularz "zgłoś poprawkę", do którego odnośnik umieszczony jest nad polem "Informacje". Zgłaszać można błędne daty premiery, opisy, okładki lub plakaty oraz zwiastuny.
24 maja 2017, środa
Komentarze