Sebastian Karczewski - Nasz Człowiek w Niebie(2011) | Biografie |
Widziałem człowieka świętego. Tak może powiedzieć dziś każdy, kto chociaż raz miał okazję spotkać Jana Pawła II. Świętość tę już w dzień Jego pogrzebu ogłaszał zgromadzony na placu św. Piotra lud Boży, unosząc nad głowami transparenty z napisem: Santo subito - Natychmiast święty.
Myślę, że te słowa "Santo subito" nie były pustymi słowami. Ten, kto je napisał, z pewnością zrozumiał przesłanie, o jakim nauczał Jan Paweł II przez całe swoje życie. Ojciec Święty poprzez swoją osobę, przykład pokazywał, co to znaczy być osobą świętą. Droga do świętości prowadzi przez modlitwę, pracę i ofiarę...ARTURO MARI, fotograf papieski
Kiedy umarł Ojciec Święty, chodziłem po korytarzach watykańskich, wypełniając nadal swoją funkcję ceremoniarza, i płakałem. Chyba pierwszy raz w moim dorosłym życiu nie wstydziłem się łez. Ale były to łzy nad samym sobą: że nie jestem taki jak On, że nie jestem świętym kapłanem, że nie jestem całkowicie oddany Panu Bogu, że nie jestem po prostu Totus Tuus. To niesamowite. Miliony ludzi są przekonane, że znały Jana Pawła II z bliska, że znały Go osobiście. Kiedy cierpiał, odchodził, umierał, świat się zatrzymał, zapłakał, przyklęknął. I nie dziwię się temu. Bo Papież reprezentował Boga całym sobą. Dlatego ludzie tak bardzo się śpieszyli, aby się z Nim spotkać. Bo kto do Niego przychodził, spotykał Chrystusa. Oto tajemnica Jego świętości; całym sobą reprezentować Boga.KS. KONRAD KRAJEWSKI, ceremoniarz papieski