Przemysław Piotrowski - Smolarz(2024) | Sensacja |
„Każdy w sobie nosi ziarno zła, ale to od człowieka zależy, czy pozwoli mu wykiełkować”.
A gdyby tak rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady?
Ale nie tak samotnie.
A w doborowym towarzystwie, bardziej niż mniej znanego komisarza Igora Brudnego. Zdecydowanie w większym stopniu ludzkiego niż boskiego pogromcy zła, który po raz kolejny w swoim autorskim stylu udowodni, że oliwa sprawiedliwa, zawsze na wierzch wypływa😊.
Tym razem zatem nie Zielona Góra, a bieszczadzkie knieje, rozległe doliny i porośnięte lasami wzgórza – staną się areną skomplikowanej i wielowątkowej sprawy, której rozwiązanie „odkopie” niezbyt dokładnie zasypany „rów wypełniony ludzką niegodziwością, bezeceństwem i podłością”..
Gdy w Bieszczadach, w miejscu gdzie Igor Brudny postanowił chwilowo odnaleźć swoje miejsce na ziemi, dochodzi do zaginięcia dwóch turystek – chcąc nie chcąc aspołeczny komisarz angażuje się w sprawę, która początkowo wydaje się dość prosta, a sprawca oczywisty. A jednak Igor Brudny dobrze wie, że nie należy wykluczać też najbardziej abstrakcyjnych hipotez. Wkrótce miejsce, które miało być jego azylem – staje się śmiertelną pułapką. A w nim budzi się tłumiony dotąd instynkt rasowego psa.
Wejście do „jaskini lwa” będzie wymagało zastosowania nieszablonowych metod, bo zmowa milczenia, która przetrwała tu ponad pół wieku, do tego lokalny folklor w postaci legendy o ponurym smolarzu – wyjątkowo skutecznie zakrzywiają rzeczywistość.
Przed Brudnym zatem kolejna trudna sprawa z gatunku tych, które odciskają swoje piętno na duszy..
„Smolarz” to szósta już odsłona jednej z najlepszych na polskim rynku kryminalnych serii. Tradycyjnie jest klimatycznie, makiawelicznie i bez miary pasjonująco. Nie pierwszy już raz koszmarna prawda ma zapach zemsty i obłędu.
Polecam.