W twojej głowie toczy się nieprzerwany monolog wewnętrzny – jakiś cichy, krytyczny głos wciąż powtarza ci, że jesteś zbyt leniwy, za głupi lub za słaby. Nawet nie zauważasz, jak mocno wierzysz w jego słowa i ile energii z ciebie wysysa, kiedy przez cały dzień usiłujesz zapanować nad stresem i napięciem. Starasz się normalnie żyć, tylko od czasu do czasu myślisz z rezygnacją, że skoro nie potrafisz ruszyć czterech liter i wyrwać się z tego cholernego kołowrotka, to być może nigdy nie osiągniesz w życiu tego, czego pragniesz, a szczęście, za którym tęsknisz, wymarzona praca,...