Anna Poppek - Żony opozycjonistów(2011) | Faktu |
„Czy Pani mąż jest szewcem? – pytały sąsiadki Annę Komorowską. – Tak stuka –puka po nocach…” Wieczorami w ich maleńkim mieszkanku Bronisław odbijał na powielaczu podziemną prasę. Jan Józef Lipski tak często był zatrzymywany przez bezpiekę, że żona, Maria, uszyła mu specjalny, „więzienny” worek, tak zwaną samarę, w którym czekały wszystkie najpotrzebniejsze w areszcie rzeczy. Lech Wałęsa, gdy ubecy po raz pierwszy zabierali go z domu, zdjął obrączkę i zegarek – dwa najcenniejsze przedmioty, jakie posiadał - położył na stole i powiedział żonie Danucie, że gdyby nie miała z czego żyć, to ma to sprzedać…Inaczej wygląda polska PRL-owska opozycja we wspomnieniach pierwszoplanowych bohaterów – mężczyzn. Inaczej widziana oczami ich żon. Każdego dnia toczyły własną, prywatną wojnę o zapewnienie swojej rodzinie przynajmniej pozorów normalności i spokoju. A nie było to łatwe. „W lodówce, zamiast zapasów mięsa, schowane były dokumenty podziemnej organizacji, a w sekretnym schowku na szczotki stały zwinięte sztandary i transparenty, przyszykowane na nielegalną manifestację patriotyczną. Ich koleżanki chodziły na kawki – one biegały na wiece. Koleżanki kupowały szpilki, one – wygodne „traperki”, w których łatwo było uciekać przed pałami zomowców. Koleżanki chwaliły się nową torebką, one najnowszym, ściągniętym z Wolnej Europy nagraniem Kaczmarskiego” – pisze autorka.Przedstawiamy dziesięć niebanalnych, wspaniałych, silnych kobiet. Drugoplanowych bohaterek najnowszej historii Polski. Bez nich na pewno losy naszego kraju potoczyłyby się inaczej…Tę niecodzienną, lekko napisaną książkę czyta się świetnie - jak romans, powieść sensacyjną, thriller polityczny. Budzi wzruszenie, zdziwienie, śmiech. Wielkie daty i wielkie czyny przeplatają się z obrazkami rodem z filmów Barei. A przede wszystkim jest to znakomity portret wybitnych, niepokornych Polek, żyjących w tak zwanych trudnych czasach PRL-u.
Komentarze