Korzenie rodzinyBogoszównierozerwalnie wiążą się z zajazdem na rozstaju dróg, tuż obok starej wierzby z bocianim gniazdem. Gdy w XIX wiekuHenryk Bogoszkupuje ziemię podKalinowem, gniazdo już istnieje. Ptaki powracające co roku widzą, jak powstaje gospoda, jak zarządzają nią kolejne pokolenia. Są świadkami wichrów wojny, namiętności, tajemnic, zdrad, miłości, a nawet zbrodni wGospodzie pod Bocianem. Mimo to każdy Bogosz wie, że tutaj bije serce małej wspólnoty.
Losy rodzin są jak drzewa o rozwichrzonych gałęziach, splatają się ze sobą na wiele sposobów. Najlepiej wiedzą o tym...