Kamil Sipowicz - Hipisi w PRL-u(2015) | Faktu |
Potężna rewolucja obyczajowa, która na przełomie lat 60. i 70. przeorała świadomość zachodnich społeczeństw, była reakcją młodego pokolenia na ideową jałowość świata dorosłych. Hipisi byli awangardą tej rewolucji, to oni otworzyli społeczeństwa na zmiany. Uznanie miłości za najważniejszą wartość w życiu, (all you need is love), protest przeciw wojnie i przemocy (make love, not war), troska o środowisko i przyrodę, nobilitacja tzw. prymitywnych kultur, walka o prawa mniejszości obyczajowych i seksualnych – to były trwałe dokonania tego ruchu.
"Hipisi w PRL-u" – kolorowe "dzieci kwiaty" wyrosłe w bezbarwnej i beznadziejnie smutnej epoce realnego socjalizmu, byli częścią tej obyczajowej rewolty. To oni jako pierwsi na polskim gruncie podjęli próbę innego życia niż przewidywał kolektywny ideał stworzony przez marksistów. Mieli odwagę głosić szczerze hasła wolności, pokoju i miłości. Wprowadzili do szarzyzny codziennego życia, element fantazji, luzu, spontanicznej radości i wygłupu.
Władza ludowa od początku potraktowała hipisów jako zagrożenie dla ustroju. Byli dla niej bandą nierobów i narkomanów, pasożytów żyjących na koszt zdrowego, budującego świetlaną przyszłość społeczeństwa. Mimo nieustannych represji ze strony reżimu, hipisi polscy potrafili zamanifestować swoją obecność. I chociaż nie wzywali do obalenia systemu, jako pierwsi budowali autentyczne więzi społeczne. "Byliśmy pierwszą solidarnością", powie autorowi książki jeden z uczestników tych wydarzeń.
"Książka Sipowicza to osobista elegia dla hipisów, ofiar i bohaterów tamtych czasów, skomponowana przez kogoś, kto w tym ruchu sam uczestniczył. Z drugiej strony to okazja do pytania: gdzie dzisiaj są tamci ludzie i co zostało z ruchu, który tworzyli?".
Jerzy Jarniewicz, Gazeta Wyborcza