Sylwia Bies - Mokradła(2024) | Sensacja |
„Potrzeba sporo czasu, by móc naprawdę poznać drugiego człowieka. Potrzeba wielu rozmów, aby zrozumieć, kim jest, co czuje, jak postrzega świat, czego się boi i o czym marzy”.
Najnowsza powieść Sylwii Bies „chodziła” za mną od dnia premiery. No i nie mogłam sobie odmówić tej przyjemności. Autorka z całą pewnością ma ten talent, że od pierwszych stron swoich książek zaciekawia intrygą, maluje przed oczami czytelnika portrety nietuzinkowych bohaterów, sprytnie dawkuje emocje – co sprawia, że poznanie zaskakującego finału każdej historii, przysłania codzienność – dosłownie.. Tym razem nie było inaczej🔥.
Punktem wyjścia staje się tu koncert charytatywny zorganizowany dla uczczenia pamięci niedawno zmarłego w dość tajemniczych okolicznościach, cenionego polityka i działacza społecznego. Nocą, po zakończeniu elitarnej imprezy, na opuszczonej już scenie, młoda kobieta usiłuje popełnić samobójstwo.. Sprawą interesuje się dziennikarka lokalnego portalu informacyjnego, Michalina Bajka, której nie tylko ciekawość nie pozwala przejść obojętnie obok tematu, który niemal spadł jej „z nieba”..
„Mokradła” do bezkompromisowa, kompaktowa historia pełna mroku i nasączona emocjami. Każdy z bohaterów ma tu swój sekret, osobisty dramat, tajemnicę, którą skrzętnie skrywa przed światem. Wszystkie te małe „grzechy” stanową elementy niepokojąco błotnistej i grzęskiej prawdy o nieobliczalnej naturze człowieka postawionego nad przepaścią własnych ograniczeń..
Polecam.