Przemysław Żarski - Pogorzelisko(2024) | Sensacja |
„(…) zło karmi się słabością, strachem i pozorami. Łamie kręgosłupy i przetrąca wartości”.
Historie Przemysława Żarskiego mają to do siebie, że za każdym razem dostajemy świetną, angażującą fabułę, ale i ogrom emocji, obok których nie da się przejść obojętnie. Jego bohaterowie są tak ludzcy, nieprzerysowani, „normalni”, że wejście w ich „buty” jest na tyle łatwe, że ich życiowe dylematy bolą, swędzą, dotykają duszy czytelnika..
Pamiętacie „Grzęzawisko”?
„Pogorzelisko” to druga odsłona przygód już trochę nam znanej podkomisarz Aleksandry Lazar i jej pogoni za demonami przeszłości. „Lustrzane odbicie” jednej historii widzianej oczami wielu – „zakrzywione i przenikające się nawzajem”.
Dostajemy zatem nowy początek. Przed nocnym klubem ginie niejaki Grzegorz Ignaczak. Mężczyzna po przejściach, z niechlubną przeszłością i wątpliwą przyszłością.. Już na pierwszy rzut oka nie wygląda to na przypadkową zbrodnię. Sprawą zajmuje się podkomisarz Lazar, która mimo ewidentnego powołania do zawodu, w którym pracuje, nie potrafi zacząć żyć tu i teraz, bez poznania prawdy o dramatycznej historii własnej rodziny. Przed nią więc niełatwe zadanie poskładania w całość elementów niejednej układanki z postrzępionymi brzegami..
„Pogorzelisko” to smutny obraz ludzi, którzy muszą ponieść konsekwencję swoich życiowych wyborów i niczego nie zmieni tu zaklinanie rzeczywistości – każdy ma swoje niedostatki, lęki, słabości, pragnienia i złudzenia, każdy na swój sposób samotny, odrzucony, niespełniony. Ale każdy też ma mniej lub bardziej otwartą przestrzeń, by wybrać.. czasami mniejsze zło.
O trudnych relacjach, „rozdeptanych złudzeniach”, raczej cieniach niż blaskach życia na krawędzi własnych uświadomionych i nieuświadomionych możliwości, mechanizmach psychologicznych dotykających człowieka, czy tego chce czy nie i o wielu innych ważnych kwestiach – o tym jest w moim odczuciu genialne „Pogorzelisko”. Polecam🔥.