Przemysław Piotrowski - Prawo matki(2022) | Sensacja |
„Głupcem jest ten, który z założenia odrzuca to, czego nie rozumie. Nawet jeśli brzmi to kompletnie irracjonalnie”.
Przemysław Piotrowski, autor bestsellerowych kryminałów z komisarzem Igorem Brudnym, powraca z nowym cyklem. Autor słynie z tego, że potrafi przeczołgać swoich bohaterów po poligonie ludzkich i nieludzkich dramatów, ostrych życiowych zakrętach, doświadczyć brutalnymi atakami z ziemi i z powietrza, narazić na ciosy pozostawiające niegojące się rany albo szpecące blizny na ciele i duszy. Tym razem nie jest inaczej.
Poznajcie zatem Lutę Karabinę. Charyzmatyczną outsiderkę z domieszką tureckiej krwi. Kiedyś jedną z najlepszych kobiet w siłach specjalnych. Dziś samotną i samodzielną matkę dwójki małych dzieci zarabiającą na życie pracując na platformie wiertniczej u wybrzeży Norwegii. Dziś Luta ma 36 lat i żyje na własnych zasadach, choć „tryb czuwania” pozostał u niej aktywny, niczym piąty zmysł.
Niespodziewanie, w trakcie rodzinnego wypoczynku los zafundował jej niewyobrażalny koszmar. Jej 3-letnia córka została porwana. I choć policja podjęła swoje działania, by jak najszybciej odnaleźć dziewczynkę, taka kobieta jak Luta nie może siedzieć w miejscu i się biczować. Tym bardziej, że wszystkie znaki na niebie i ziemi objawiają, że celem jest tu wyrwanie dziecka, jej dziecka, z łap zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się handlem żywym towarem na szeroką skalę. Kobieta bez wahania postanawia więc okuć się w zbroję, przybrać barwy wojenne i stanąć do walki biorąc udział w brutalnej grze, gdzie zmieniające się zasady i brak kompromisów mogą doprowadzić do zaburzenia racjonalizmu w działaniu. Ale któż może kwestionować prawo tej kobiety nawet do utraty kontroli, gdy celem jest życie jej dziecka – prawo matki sięga tu poza wszelkie granice.
„Prawo matki” to ekscytująca, dynamiczna i wielowątkowa jazda bez trzymanki karuzelą emocji. I choć to TYLKO książką - fikcja literacka, Autor, AŻ ciarki człowieka przechodzą, pisze o rzeczach, które jakby chcieć je przełożyć na rzeczywistość mrożą krew w żyłach. Bo przecież ten mroczny świat gdzieś tam jest, może nawet bliżej niż nam się wydaje..
W oczekiwaniu na kolejny tom tej świetnie zapowiadającej się serii - polecam.