Ruby Rose (
"Orange is the New Black", "John Wick 2"), która padła ofiarą backlashu po angażu do roli Batwoman w pilocie nowego serialu stacji CW, skasowała swoje konto na Twitterze i wyłączyła możliwość komentowania na Instagramie. Ponieważ wojownicy o lepsze jutro nie sprawdzili podstawowych faktów, oberwało jej się za to, że nie jest... lesbijką. Otóż jest. A do tego aktywistką ruchu LGBT.
Getty Images © Christopher Polk W serii ostatnich tweetów
Rose pisała:
Nie wiem, skąd wzięła się ta cała narracja pt. "Ruby Nie Jest Lesbijką, Więc Nie Może Grać Batwoman". To najbardziej absurdalna i najśmieszniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek usłyszałam. Dokonałam coming outu w wieku 12 lat. Przez ostatnie 5 lat musiałam zmagać się z tym, że jestem "zbyt" lesbijska do niektórych ról. Kiedy kobiety i mniejszości łączą siły, jesteśmy niepowstrzymani. Ale kiedy rozrywamy się na strzępy z podobnych powodów, boli to najbardziej na świecie. Chciałabym, żebyśmy byli dla siebie życzliwsi i wspierali się w podobnych sprawach - dodała
. W swoim ostatnim tweecie napisała, że planuje zająć się wyłącznie swoimi zawodowymi zobowiązaniami i spać więcej niż 4 godziny dziennie.
Jeśli będziecie mnie potrzebować, mam swój bat-telefon pod ręką. Batwoman, Kate Kane, to dziedziczka fortuny, która postanawia wykorzystać rodzinne pieniądze do walki z przestępczością w Gotham City. Zanim jednak stanie się zbawczynią miasta, będzie musiała uporać się z wewnętrznymi demonami. Kane ma być pierwszą w historii otwarcie homoseksualną superbohaterką będącą główną postacią w serialu.
Batwoman zostanie zaprezentowana widzom w specjalnym crossoverze, w którym spotkają się wszyscy superbohaterowie z seriali CW: Arrow, Flash, Supergirl oraz Legends of Tomorrow. Jego emisję zaplanowano na grudzień.
Serial o przygodach Batwoman przygotowuje
Caroline Dries (
"Tajemnice Smallville"). Jeśli pilotowy odcinek się spodoba, pełny sezon show zobaczymy w 2019 roku.