Dość niespodziewanie w sieci pojawiły się właśnie rendery Galaxy Note 9. Dobra wiadomość jest taka, że pochodzą one od dobrze zorientowanego w planach wydawniczych największych producentów źródła. Gorzej jednak, że smartfon z jednej strony wygląda dość… osobliwie.
Patrząc na przód Galaxy Note 9 można tylko się zachwycić. Smukła bryła, wąskie ramki nad i pod wyświetlaczem, obustronnie zakrzywiony ekran (osobiście nie jestem jego fanem, ale mimo wszystko wizualnie prezentuje się świetnie) oraz brak notcha razem wzięte wyglądają po prostu bajecznie. Miło też, że znalazło się również miejsce na 3,5 mm złącze słuchawkowe, tak chętnie wyrzucane przez większość producentów z nowych smartfonów. Na dolnej krawędzi możemy dostrzec także port USB Typu C, grill głośnika i rysik S Pen.
Dużo ciekawiej robi się jednak, kiedy zerkniemy na tył Galaxy Note 9. Chciałbym wierzyć, że to nieprawda, ale – jak już wspomniałem – info pochodzi od dobrze zorientowanego w temacie źródła (@OnLeaks). Najprawdopodobniej plecki smartfona będą wyglądały właśnie tak, jak na załączonych poniżej renderach.
Nie ukrywam, że moją pierwszą reakcją był szok, połączony z rozbawieniem, gdyż takiej konfiguracji jeszcze świat nie widział. Z jednej strony dobrze, że Samsung odseparował czytnik linii papilarnych od modułu aparatu, lecz z drugiej zastanawia mnie, dlaczego nie rozwiązał tego tak samo, jak w Galaxy S9+? Taka aranżacja przestrzeni jest zaprawdę dziwaczna – szczególnie, że odnosi się wrażenie, iż nie została zachowana symetria, która jest pożądana w smartfonach.
Jak podaje serwis źródłowy, Galaxy Note 9 ma mieć wymiary 161,9×76,3×8,8 mm (dla porównania, Galaxy Note 8 mierzy 162,5×74,8×8,6 mm). Przy okazji przypomina również bardzo ważną informację: premiera najnowszego Notatnika została przesunięta z uwagi na zmiany w projekcie. Co prawda wspominało się wtedy coś o grubości szkła, ale w sercu mam szczerą nadzieje, że Samsung przearanżuje górną połowę plecków, gdyż naprawdę nie mogę wyjść z „podziwu”, jak projektanci mogli stworzyć taką szkaradę.
