16
30.01.2018, 11:37Lektura na 3 minuty

Shadow of the Colossus to druga najwyżej oceniana gra roku [WIDEO]

Na razie ustępuje miejsca pewnej indie platformówce, ale wkrótce może ją przeskoczyć.


Mateusz Witczak

Średnia z 57 ocen zatrzymała się na poziomie 93%. Krytycy wykazują zresztą nieczęstą zgodność, choć hit Fumito Uedy (pierwotnie wydany na PS2) ustępuje na razie pola platformowemu Celeste (w wersji na Switcha: 94%. Nadmieńmy jednak, że tytuł oceniono raptem 12 razy).

Tradycyjnie zacznijmy od tego, jak rzecz przyjęli najwięksi:

  • The Telegraph – 5/5
  • Trusted Reviews – 5/5
  • We Got This Covered – 5/5
  • Destructoid – 10/10
  • IGN – 9,7/10
  • Polygon – 9,5/10
  • God is a Geek – 9,5/10
  • Vandal Online – 9/10
  • Game Informer - 9/10
  • GameSpot - 9/10
  • Dual Shockers - 9/10
  • Digital Trends - 4/5
  • Brett Makedonski z redakcji Destructoida nagrodził remake klasyka najwyższą możliwą notą. Recenzent chwali ponadczasową, niespieszną opowieść, fantazyjne projekty kolosów oraz minimalizm rozgrywki. Punktuje również zdobycze odświeżonej wersji (różne wersje sterowania, 4K na PS4 Pro, większą płynność rozgrywki). Jak pisze:


    Shadow of the Colossus autorstwa Team Ico jest niesamowicie doskonały. Jest epicki i majestatyczny, pełen emocji, wyobraźni, zapierający dech w piersiach. Jest wiele superlatyw, które możesz dodać. Reputacja gry pozostaje równie wielka, jak niektóre z jej największych kolosów. To odświeżenie może zaś pomóc niektórym w lepszym jej zrozumieniu.



    Nieco (ale tylko nieco) mniej hurraoptymizmu wykazuje Marty Sliva z zespołu IGN-u. Również on z uznaniem wypowiada się o prostocie projektu świata. Zwraca uwagę, że nowa edycja rozwiązuje wiele bolączek wydanego w 2005 oryginału (chociażby zapewniając większy zasięg widzenia i łatwiejszą obsługę) oraz dodaje garść współczesnych zdobyczy (easter eggi, photo mode), które czynią produkcję atrakcyjną również dla tych, którzy zaliczyli bądź pierwszą jej wersję, bądź jej remastera na PS3. Tekst kończy się optymistycznym...


    To prawdziwa definicja klasyki, rozgrywka i historia Shadow of the Colossus są równie wielkie i emocjonalne, jak były w 2005 roku. Ten znakomity remaster umiejętnie wzmacnia te aspekty dzięki ulepszonemu sterowaniu, wydajności i graficznej wspaniałości. To jedna z najlepszych gier na PlayStation i wspaniale, że Sony przedstawiło ją nowej generacji graczy.



    „Raptem” 8/10 wystawia Phil Hornshaw z Digital Trends, któremu przyjemność z zabawy nieco psuła kamera (ponoć przywodząca na myśl właśnie produkcje z PS2) i który uważa dodatkowe tryby (new game+, hard mode, time attack mode) za nieszczególnie potrzebne. Ale i on nie ma wątpliwości, że na pytanie „Czy powinieneś kupić grę?”, odpowiedź brzmi...


    Tak. Shadow of the Colossus to wciąż doskonały tytuł. Jeśli nie grałeś, powinieneś. Pytanie staje się nieco bardziej skomplikowane dla tych, którzy sprawdzili oryginał. To piękny remake, ale poza nową grafiką niewiele jest tu powodów do powtórki.



    Naszą recenzję przeczytacie w nadchodzącym CDA 03/2018. Zdradzę jednak, że gem niekoniecznie wpisze się w chór pochlebców...


    Powiadają, że prawdziwa sztuka jest zawsze współczesna. W przypadku Shadow of the Colossus jednak lepiej powiedzieć po prostu „do trzech razy sztuka”. A i to tylko wtedy, gdy przyjmiemy, że sztuka to tylko ciut więcej niż sztuczki.


     

    PS: Łapcie przy okazji świeżutki zwiastun gry.


    Czytaj dalej

    Redaktor
    Mateusz Witczak

    Do lutego 2023 prowadziłem serwis PolskiGamedev.pl i magazyn "PolskiGamedev.pl", wcześniej przez wiele lat kierowałem działem publicystyki w CD-Action. O grach pisałem m.in. w Playu, PC Formacie, Playboksie i Pikselu, a także na łamach WP, Interii i Onetu. Współpracuję z Repliką, Dwutygodnikiem i Gazetą Wyborczą, często można mnie przeczytać na łamach Polityki, gdzie publikuję teksty poświęcone prawom człowieka, mniejszościom i wykluczeniu.

    Profil
    Wpisów3462

    Obserwujących20

    Dyskusja

    • Dodaj komentarz
    • Najlepsze
    • Najnowsze
    • Najstarsze