Lorenza Gentile - Drobne chwile wolności(2025) | Powieść |
„W życiu doświadczamy drobnych chwil wolności (…). Bo wiele drobnych chwil wolności składa się na jedną wszechogarniającą wolność”.
Poznajcie Olivę. Oliva ma trzydzieści lat. Dom, pracę, kochających rodziców, idealnego narzeczonego, a w planach wymarzony ślub.. Jest ładna, bystra, wyjątkowa. Jest też ekspertką w sudoku. Ma jednak swoje lęki, które zajada słodyczami.. Nie potrafi ich odpędzić, ani zaakceptować. W tajemnicy cierpi na bezsenność i miewa tachykardię. Czasem czuje w sobie pustkę, której nie potrafi wypełnić. Jest trochę bardzo „więźniem” oczekiwań swoich bliskich i dalekich.. A chce być „jak wszystkie inne – szczęśliwa”.
Rok 2011 będzie dla tej młodej kobiety przełomowy.
Po latach milczenia jej ciotka Vivienne posyła do niej liścik z prośbą o przyjazd do jednej z najsłynniejszych paryskich księgarni „Shakespeare and Company”.
Oliva chyba pierwszy raz w życiu podejmuje tzw. „męską decyzję” i rusza za głosem serca do Paryża, by spotkać się z ciotką Vivienne, ale wygląda na to, że szybciej niż ciotkę, spotka tu samą siebie.. taką prawdziwą, bez makijażu, maski sztucznego uśmiechu, ciągłego napięcia, chronicznego strachu, stanu ciągłej gotowości do bycia na zawołanie. A może ta podróż, to ucieczka przed obowiązkami, powinnością, przeznaczeniem – zwał jak zwał. Liczy się, że gdy dotychczasowe jej życie poszło w zapomnienie, Oliva zapomniała o poczuciu zagubienia, strachu i smutku. W końcu rozumie, że „szczęście nie ma nic wspólnego z zyskiem, tylko ze stratą”.. i że czasami dobrze jest wszystko za sobą zostawić, spojrzeć na świat z innej perspektywy.. stworzyć sobie przestrzeń do wsłuchania się w siebie.
„Drobne chwile wolności” to pouczająca lekcja niemówienia „tak”, gdy chce się powiedzieć „nie”, nauka jak się nie uśmiechać, gdy chce się płakać, ostrzeżenie przed zgubą wpadnięcia w pułapkę spełniania czyichś oczekiwań i w końcu przypomnienie, że warto mówić, co się myśli i czuje.. by być szczęśliwym człowiekiem.
Polecam.