Krzysztof Kasowski - Le Grand Tour(2022) | Powieść |
Grand Tour w wykonaniu bohaterów to wielka wyprawa w poszukiwaniu siebie, celu swojego życia i wymarzonego miejsca do realizacji swojej pasji – muzyki w przypadku narratora i malarstwa, jeśli chodzi o jego przyjaciela. Francja wydawała się wymarzonym i najlepszym miejscem do takiej penetracji; przykładów „dlaczego” nie trzeba chyba nawet podawać. Podobnie Hiszpania. A północne Włochy też niczego sobie. Wydaje się, że obaj rzeczywiście znaleźli to, czego szukali, potwierdzili siłę swoich pasji oraz utwierdzili się w wartości pielęgnowania swoich talentów. Znaleźli też do tego odpowiedni grunt. Wystarczyło tylko (na pozór), żeby zakończyli podróż w miejscu, do którego dotarli. Najbardziej odpowiadał im Lyon… Ale musieli wrócić do domu.
Klucz do powieści został przez autora umieszczony na końcu – to fragment z Wikipedii: Grand Tour – typ podróży, w jaką wyruszali młodzi arystokraci i intelektualiści europejscy w celu dokształcenia się, zdobycia wiedzy o świecie i kulturze, poszerzenia swych horyzontów myślowych, a także wyrobienia u siebie gustu artystycznego i nabrania dobrych manier. (…) od XVII wieku w „programie” zwiedzających były też Paryż, Wersal, Lyon i Genewa.
Jego słowa, które można innym czytelnikom podać jako zachętę do lektury (dla mnie to była ciekawostka), też pochodzą z końcówki książki: Idąc w dół, zobaczyłem nagle coś… jakiś fragment ulicy, drzew, który na pewno widziałem WTEDY, i bardzo silnie poczułem tę samą ekscytację co wówczas, która pojawiała się zawsze, gdy wjeżdżaliśmy po raz pierwszy do nieznanego miasta, czując, że każdy krok może zaprowadzić nas w dobrą lub złą stronę. Jakiś zapach wolności, niesamowitej przygody, uczucie, jakbym nie szedł, a leciał!