Bartosz Kurek - Ofiary władzy(2025) | Sensacja |
„Za większością układów na styku polityki i biznesu stoi jakaś historia. A ta, bardzo często, o ile nie zawsze, zasadza się na podstawowych ludzkich odruchach: zemście, żądzy, potrzebie miłości, odrzuceniu. Siła takich relacji jest przemożna”.
„Biznes i władza zawsze szły pod ramię”. W tym świecie nie ma sentymentów, wszystko ma swoją cenę, kompromisy nie są zbyt opłacalne, spektakle kontrolowanych gestów to codzienność, tak samo jak z pozoru idealne relacje i skrzętnie ukrywane „przetrącone sumienia” i w rzeczywistości naznaczone skazą czyny. Prawda o tym świecie rzadko jest naga i niewinna, za to zawsze gdy wyjdzie na światło dzienne – „razi w oczy brzydotą”, „błyszczy dopóty, dopóki nie przykryje jej namiot czasu i kolejne sensacje”. A dziennikarze lubią afery w świecie elit..
Już początek powieści „Ofiary władzy” wrzuca nas w sam środek takiego właśnie świata. Po przyjęciu urodzinowym znika syn wiceministra zdrowia. Szybkie odnalezienie małego chłopca staje się priorytetem dla stołecznej policji. A to, że sprawą zaczynają interesować się media, pojawiają się naciski „z góry” i nie jest to pierwsze zaginione dziecko elit w ostatnich miesiącach – sprawia, że jej kaliber jest niestandardowy. Pewność zakłócają spekulacje, co powoduje, że nie można tu wykluczyć nawet najbardziej abstrakcyjnego scenariusza. Cenne godziny mijają, a szczęśliwego zakończenia na horyzoncie brak…
„Ofiary władzy” to powieść kryminalna o bezwzględnym świecie, w którym główną regułą gry jest brak reguł. Żądza władzy i pieniądza to cele, a droga do nich bywa ekstremalna. Tu palenie za sobą mostów, układy i manipulacje są na porządku dziennym. W najgorszym wypadku odpowiedzialność się podzieli i rozmyje, a wina i tak nigdy nie znajdzie adresata. Tu kłamstwo ma jakość i markę. A ofiarą może stać się każdy, nawet „swój”.
Polecam.