Wera Gorczyńska - Dlaczego nie poczekałaś?(2013) | Powieść |
Odważna i pełna życiowej prawdy opowieść o tęsknocie za miłością i o więzi silniejszej niż śmierć.Matka i córka. Dwa światy. Dwie drogi. Jedno życie. Córka uciekła z domu, kiedy miała szesnaście lat. Nienawidziła swojej matki, nigdy jej nie rozumiała. Postanowiła sama poradzić sobie w życiu. Jaką cenę musiała za to zapłacić?Porządkując rodzinny dom po śmierci matki znajduje jej pamiętniki. Czyta i odkrywa zupełnie nieznaną sobie dziewczynę, potem kobietę. Nie wie jeszcze, że życie przygotowuje dla niej kolejne wyzwania, na które nie jest przygotowana. Czy będzie umiała lepiej niż matka przeżyć swoje życie?
~mry 2014-02-03 16:29 | Książkę przeczytałam i gorąco polecam wszystkim. |
~saba 2014-01-17 09:10 | Ciekawa lektura. Problematyczna, trudna, ale warta przeczytania. |
~danielka 2013-12-30 21:13 | Fantastyczna książka! |
~hrabi 2013-12-17 20:15 | Książka daje do myślenia, warto ją przeczytać. |
~Jato 2013-10-12 10:38 | Rzeczywiście: przeczytałam, wciągnęłam się i uważam, że to w rzeczy samej coś odświeżającego, innego, intrygującego i jakoś tak osobiście emocjonalnego. |
~Konstancja 2013-10-09 10:01 | Przeczytałam fragment na stronie Prószyńskiego. Już dawno nie czytałam czegoś tak nasyconego, rozwibrowanego, a jednocześnie skomponowanego jak muzyka. Bardzo jestem ciekawa całości. Stawiam na oczarowanie, a nie - jak często - rozczarowanie. |
~Weronika 2013-10-05 14:52 | Znam książkę. Czytałam ją chyba ze cztery już razy. Skąd ją znam? Napisała ją moja dobra kumpela. Taka naprawdę pozytywnie zakręcona laska. Obyście wszystkie miały takie kumpele. Ale wracam do książki. To jest zupełnie coś innego. jakby blog, a nawet dwa blogi, trzy czy cztery nawet, które ze sobą czatują, gadają, pogadują i uzupełniają się. Wkręca , bo jest jakby o mnie, o nas, o was. Jest tak blisko życia, jak wrażliwa skóra czy może nawet nerw na wierzchu. Zmienność stylu powoduje nasycenie zainteresowania. Dramaturgia opowieści meandruje pięknie i mocno intrygująco. Wszystko tam jest w tej powieści - nie powieści. To nawet chyba jakaś nowa forma narracji prozatorskiej, którą trudno mi nazwać, ale może Wy ją jakoś ochrzcicie. Piszę tę recenzję nie tylko z powodu, że moja kumpela, ale też - wierzcie mi - z powodu samego dzieła. Może nie jest to wyrafinowana literatura, ale na pewno literatura i to taka, że może i powinna czytać ją 14 latka razem z 34 letnią matką i 54 letnią babią. |
Komentarze (7)