Mamy dobrą i złą wiadomość dla fanów
Martina Scorsesego.
Getty Images © Matt Winkelmeyer Dobra jest taka, że reżyser zrealizuje planowany od jakiegoś czasu film
"The Irishman". Znalazł bowiem odważnego, który wyłoży ponad 100 milionów dolarów na produkcję.
Zła wiadomość jest taka, że najprawdopodobniej nie zobaczymy go w kinach. Kupującym jest bowiem Netflix.
Pierwotnie za prawa dystrybucji międzynarodowej kupiło w ubiegłym roku STX, zaś na rynku amerykańskim miał je Paramount Pictures. Jednak budżet produkcji poszybował mocno w górę, ponieważ
Martin Scorsese zamierza wykorzystać drogą, supernowoczesną technikę komputerowego "odmładzania" obsady. W świetle ostatnich porażek Paramount Pictures (
"Monster Trucks") i STX (
"The Space Between Us"), 100-milionowy budżet przeraził ich i z chęcią odsprzedali prawa do ryzykownego projektu.
"The Irishman" będzie miał swoją premierę w Netfliksie w 2019 roku. Być może w Stanach Zjednoczonych doczeka się limitowanej dystrybucji (jeśli platforma zdecyduje się walczyć z tym filmem o Oscary). Do tej pory jednak Netflix nie wprowadzał swoich tytułów do kin na świecie, lecz wpuszczał je jednocześnie we wszystkich krajach na swojej platformie.
"The Irishman" opowie prawdziwą historię Franka "Irlandczyka" Sheerana. Był on płatnym zabójcą, jednym z dwóch nie-Włochów, którzy na stałe współpracowali z Mafią. Brandtowi niedługo przed swoją śmiercią przyznał się do zabicia Jimmy'ego Hoffy. Twierdził również, że wie, kto zabił prezydenta Johna F. Kennedy'ego. Według niego to Mafia, a dokładniej Hoffa zlecił zabójstwo. Sheeran twierdzi, że dostarczył zabójcy broń.
Główną rolę zagra
Robert De Niro.