Trwają przepychanki dotyczące tego, kto jest właściwą osobą do wyreżyserowania
"Szybkich i wściekłych 8". Wczoraj informowaliśmy, że
Vin Diesel chciałby, aby na stanowisko reżysera powrócił autor pierwszej części
Rob Cohen. Jednak ta kandydatura nie została ciepło przyjęta przez wytwórnię. Jak podaje portal Deadline, studio nigdy nie zgodzi się na
Cohena.
W związku z tym
Vin Diesel opublikował na Facebooku obszerny post, w którym wskazuje inną kandydaturę. A konkretnie wskazuje go jego matka.
Diesel cytuje jej słowa, które brzmią:
Albo sam nakręcisz ósemkę albo w ogóle się nie angażuj. Szanse na to, by
Diesel zasiadł na stołku reżysera są jednak równie niewielkie jak w przypadku
Cohena. Studio jest ponoć bardzo niezadowolone z faktu, że aktor post w ogóle opublikował i uznaje, że jest to po prostu kolejny przejaw przerostu własnego ego (o co
Diesela oskarża wielu złośliwców).
Jednak pomysły wytwórni na to, kto powinien zostać następcą
Jamesa Wana wcale nie są lepsze. A niektórzy mogliby powiedzieć, że są nawet gorsze i nie napawają optymizmem co do jakości ósemki. Kandydatów jest dwóch. Pierwszym jest
Louis Leterrier, autor widowisk
"Incredible Hulk" i
"Starcie tytanów". Drugim jest
Ericson Core, operator pierwszych
"Szybkich i wściekłych" i autor
"Point Break - Na fali".
Obecnie trwają prace nad scenariuszem
"Szybkich i wściekłych 8". Decyzję o tym, kto zostanie reżyserem powinniśmy poznać przed końcem roku.