Pamiętacie pomysł realizacji
biografii Freddiego Mercury'ego? Film miał powstać już kilka lat temu, ale do dziś pozostaje wyłącznie w planach. Wszystko jednak wskazuje na to, że znów pojawiła się szansa na jego realizację. A wszystko przez
Sachę Barona Cohena, który właśnie wskrzesił projekt.
Cohen od lat był wielkim adwokatem przeniesienia na ekran kinowy życia
Mercury'ego. Kontrakt w tej sprawie podpisał jeszcze w 2010 roku. Później jednak zaczęły się schody. Cohen chciał odważnej biografii, a producenci (w tym członkowie zespołu Queen Brian May i Roger Taylor) chcieli filmu bardziej stonowanego, mniej kontrowersyjnego. W końcu
Cohen miał dość i w 2013 roku porzucił projekt.
Jego miejsce zajął
Ben Whishaw. Ale projekt nadal tkwił w ślepym zaułku. Nowym reżyserem został
Dexter Fletcher. Ten jednak także pokłócił się o "kwestie artystyczne" z producentami i porzucił film przed rokiem. Od tamtej pory wokół projektu zalegała głucha cisza.
Teraz
Cohen powrócił do projektu i najwyraźniej dostał wolną rękę, by nakręcić film po swojemu. Będzie bowiem nie tylko gwiazdą obrazu, ale również jego reżyserem i scenarzystą. Na razie nie wiadomo nic konkretnego o fabule. Pierwotnie zakładano, że biografia opowie o okresie do koncertu Live Aid 1985 i niewiele miejsca poświęci AIDS.
Freddie Mercury urodził się jako Farrokh Bulsara 5 września 1946 na Zanzibarze (obecnie część Tanzanii). Od 1971 członek i frontman zespołu rockowego Queen. Zasłynął z charakterystycznej i niezwykłej dla rockowych wokalistów barwy głosu. Uwielbiał balet i operę. Fascynował się też Japonią, gdzie wydał tysiące funtów na dzieła sztuki. Nie krył się ze swymi skłonnościami homoseksualnymi. Miał wielu partnerów, często przypadkowych. Zmarł w swoim domu w Londynie 24 listopada 1991 roku na grzybiczne zapalenie płuc w związku z osłabieniem odporności wywołanym AIDS. [źródło: Wikipedia]