Z cyklu "znak czasów": w zeszłym tygodniu portal /Film opublikował informację, iż przed
"Sin City: Damulką wartą grzechu" obejrzymy teaser nowego filmu
Quentina Tarantino, westernu
"The Hateful Eight". Zanim jednak to nastąpi, w sieci pojawił się jego oficjalny...opis. Kto nie chce sobie psuć niespodzianki, może już przestać czytać.
Jako że zdjęcia do filmu jeszcze się nie rozpoczęły, teaser zawiera jedynie obraz zaśnieżonych pól i przygrywający doń remiks kawałka
"Gimme Danger" Iggy and the Stooges. Napisy informują nas o nieznajomych zagubionych w zamieci oraz o tym, że - tutaj napisy powstają już z krwawych rozbryzgów - wkrótce odkryją, że łączy ich mordercza więź. Dalej mamy nazwisko Tarantino, później zaś, przy akompaniamencie nieco mocniejszych, gitarowych brzmień, poznajemy bohaterów
"The Hateful Eight":
Major Marquis Warren - The Bounty Hunter
John Ruth - The Hangman
Daisy Domergue - The Prisoner
Chris Mannix - The Sheriff
Bob - The Mexican
Oswald Mobray - The Little Man
Joe Gage - The Cow Puncher
General Sandy Smithers - The Confederate
Następnie rozpoczyna się odliczanie do ośmiu i hasło "8 Makes Hate". Rewolwer "odstrzeliwuje" wyrazy "Makes" i "Hate", pozostawiając samą ósemkę, która następnie zmienia się w tytuł
"The H8Ful Eight". Muzyka się uspokaja, raz jeszcze powraca nazwisko reżyesera, tym razem z dopiskiem "From Academy Award Winner". Wreszcie widzimy napis: "See it in glorious 70mm (Super Cinemascope)", a następnie datę 2015. Kurtyna.
O projekcie zrobiło się głośno w styczniu, kiedy to Tarantino poinformował, że zakończył prace nad pierwszą wersją scenariusza. Wkrótce tekst trafił do sieci za sprawą portalu Gawker.
Tarantino postanowił pozwać portal i jednocześnie porzucić plany realizacji filmu. Później rozważał przerobienie scenariusza na komiks. Zrobił również publiczne czytanie tekstu.
Akcja filmu ma się rozgrywać po Wojnie Secesyjnej. Głównymi bohaterami będą dwaj łowcy głów (
Kurt Russell,
Samuel L. Jackson), którzy w poszukiwaniu kryjówki przed zamiecią śnieżną trafiają do małego miasteczka w Wyoming. Tam wplątują się w krwawą intrygę.
Ostatnie dzieło
Tarantino, western
"Django", okazało się najbardziej dochodowym tytułem w jego karierze. Wpływy z kin na całym świecie wyniosły aż 425 milionów dolarów. Film był również nominowany do Oscara w pięciu kategoriach. Ostatecznie nagrodzono go za scenariusz i najlepszą drugoplanową rolę męską.