Rok temu, Jef Neve skończył 40 lat. To symboliczny moment w życiu każdego człowieka, choć zwykle niosący ze sobą negatywne skojarzenia. Słuchając albumu Spirit Control, ma się jednak wrażenie, że nagrał go człowiek, który wreszcie jest na swoim miejscu. Ktoś, kto dobrze czuje się we własnej skórze i nie ma już potrzeby udowadniania swojej wartości za wszelką cenę. Co więcej, tym, którzy po raz pierwszy stykają się z twórczością Jefa Neve, nie będzie łatwo odgadnąć, że mają do czynienia z pianistą. Owszem, Neve jest w istocie mistrzem klawiszy, ale nie czuje już ciągłej...